W zeszłym tygodniu wraz z moimi przedszklakami odbyliśmy podróż w kosmos. Najpierw trzeba było sie do niej przygotować, dlatego urządziliśmy sobie zawody sprawnościowe oraz zapoznaliśmy się z teorią. Następnie trzeba było się odpowiednio ubrać. Dzieci wykonały kosmonautów z wklejonym swoim zdjęciem (szablon z czasopisma "Nauczycielka Przedszkola" luty 2014). Następnie zrobiliśmy rakiety z figur geometrycznych (wyprawka "ABC Smyka"). Wiadomo, że w kosmosie nie ma grawitacji, więc astronauci muszą być przyczepieni liną, żeby za daleko nie odlecieć. Urządziliśmy zawody na zbieranie kosmicznych kamieni( klocków). Dzieci rywalizowały ze sobą czwórkami, na każdym z boku dywanu było ustawione krzesełko z przywiązaną wełną tej samej długości i podczas trwania pierwszej zwrotki piosenki "Trzej kosmici" należało zebraż jak najwięcej kamieni, cały czas trzymając linki. Później przeliczaliśmy, porównywaliśmy itp. Zrobiliśmy również rakiety z papieru kolorowego i bibuły. Następnie spotkaliśmy ufoludki, które mówiły swoim dziwnym językiem (przed każdą sylabą dodawali sylabę "ka"). Dzieciom bardzo się ta zabawa spodobała i znakomicie sobie radzili z roszyfrowywaniem słów. Zaskoczyli mnie, bo brałam pod uwagę, że to zatrudne. A oni kazali mi już tylko tak do siebie się zwracać;) Zrobiliśmy portety napotkanych stworków (z gąbek kuchennych - pomysł z warsztatów Gabi Mrozickiej i leniwych ósemek, tym razem na wspólnych planetach- dużych arkuszach szarego papieru). Na koniec tygodnia, na podsumowanie dzieci zrobiły wielkie rakiety z kartonów, w których się mieścili. Żeby wrócić na Ziemię musieli zdobyć paliwo rakietowe. Każde dziecko odpowiadało na pytania podsumowujące wiedzę zdobytą podczas tego tygodnia. Wszystkim udało się wrócić;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz