środa, 16 kwietnia 2014

Wielkanocne zabawy

Kilka pomysłów na zabawy wielkanocne.
Pierwszą bardzo przydatną rzeczą jaką sobie zrobiłam, to wycięłam Big Shotem (będzie o nim kiedyś osobny wpis) jajeczka w pięciu kolorach o różnej wielkości. I co z nimi robiłam:
- każdy wybierał jedno jajeczko i następnie dzieci klasyfikowały wg podanej przez siebie cechy, później przeliczały, porównywały liczebność zbiorów
- układali od najmniejszego do największego
- podzieliłam dzieci na dwie grupy, stojąc w szeregu podawali sobie jajeczka w rytm piosenki za pomocą klamerek do bielizny, na końcu był koszyczek. Jak jajko spadło to się potłukło i nie można było go podnieść. Na pauzę liczyli ile mają jajek w koszyczku.
Do kolejnej zabawy wykorzystałam największe pisanki, zrobiłam w różnych kolorach. Wybrałam dwusylabowe wyrazy związane z Wielkanocą. Każde dziecko wybierało sobie połówkę jajka i szukało swoją parę, następnie próbowali odczytać wyrazy, mówili w jaki sposób powiązane są z omawianymi świętami i dobierali odpowiednią fotografię.


Bardzo pomocnymi w prowadzeniu zajęć okazały się fotografie dołączone do miesięcznika "Bliżej Przedszkola", bawiliśmy się nimi w różny sposób:
- obserwowaliśmy za pomocą bum bum rurek (chodziło mi o określenie lateralizacji)
- dzieci podawały mi obrazki, których nazwy mówiłam bez pierwszej głoski
- dzieliliśmy na głoski, sylaby

Ustalaliśmy co powinno znajdować się w wielkanocnym koszyczku
Kiedyś jak nie miałam jeszcze takich fajnych zdjęć, to zrobiłam sobie sama obrazki. Teraz przydały się bo miałam na nich spisaną symbolikę potraw.

W "Bliżej Przedszkola" były też kolorowe jajeczka i pisklaczki
-przeliczaliśmy je, określaliśmy które jajko z kolei
- dzieci zgadywały o którą pisankę chodzi słuchając opisu
- na tablicy układałam jakieś równanie np. 4+3 = dzieci ilustrowały równanie za pomocą pisanek (są podklejone folią magnetyczną) i przypinały wynik. Podobnie z odejmowaniem.
- dzieci otrzymały pisanki, jedno otrzymało kurczaczka i po jego wyglądzie opisywało z której pisanki się wykluło. Dziecko które uważa, że mowa o jego pisance, pokazuje ją. Porównujemy czy się zgadza.
Kupiłam również piłki do basenu chyba 100 sztuk i wykorzystywałam je do ćwiczeń porannych.
- dzieci podawały sobie piłeczki rytmicznie, na pauzę piłki się zatrzymywały, po ponownym włączeniu następowała zmiana kierunku (co chwilę dodawałam kolejne)
- wymyślałam ćwiczenia z piłeczkami do muzyki
- dzieci chodziły po sali niosąc "jajeczko" na ręce jak kelner, na sygnał wymieniały się nimi
- nosiliśmy je na łyżce (i jajka styropianowe też)
- i oczywiście przeliczaliśmy, porównywaliśmy, klasyfikowaliśmy

Jeszcze jedna zabawa przyszła mi do głowy po wczorajszych warsztatach, wypróbuję ją w przyszłym roku. Ustawiamy na dywanie np 3 szeregach po 5 pudełek/ odwróconych plastikowych kubków/buty wybieramy jedno dziecko aby schowało prezencik dla zajączka wielkanocnego (może być opakowanie po kinder niespodziance) następnie przychodzi zajączek (dziecko z opaską z uszami) i będzie szukało prezentu. Dziecko, które chowało mówi mu czy prosto, w prawo, w lewo czy do tyłu (poruszamy się od jednego pudełka do drugiego), zając porusza się skokami obunóż i musi odszukać ukryty prezencik (można też zrobić na odwrót, że to zajączek ukrywa, a dziecko szuka).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz